wtorek, 4 lutego 2014

30-Day Book Challenge: dzień 25

Bohater, z którym najmocniej się identyfikuję.

Nożesz matko z córką… A kto w ogóle powiedział, że ja się identyfikuję z bohaterami? Po co miałabym to robić? Bohater literacki jest dla mnie ciekawy, bo jest inny. Nie jest ani taki jak ja, ani jak ludzie z mojego otoczenia. Nie chcę się z nim identyfikować. Jasne, mnóstwo bohaterów lubię – ale to coś zupełnie innego. Nie odczuwam potrzeby doznawania w czasie lektury uczuć „ach jej, wiem, co on/a czuje, to jakbym czytała o sobie” – bo ja nie chcę czytać o sobie.
Będę więc trochę strzelać… Ania Shirley? Poniekąd mam po niej imię, a w dzieciństwie bałam się wchodzić na własną klatkę schodową, odkąd w zabawie wmówiłam sobie, że tam przy wejściu do piwnicy siedzi wiedźma. Fakt, na tym podobieństwa się kończą, a większość problemów Ani była mi zupełnie obca, no ale nic lepszego nie mam.

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...