Kiedy kliknęłam w podrzucony
przez kogoś link do tego wyzwania, najpierw pomyślałam, że może i fajne, ale
przecież przez miesiąc dzień w dzień recki nie dam rady walnąć. Potem
pomyślałam, że to chyba nie o reckę chodzi, przecież są tam pytania też o
bohaterów itp. No ale przecież nie o rzucenie tytułem, to by nie miało sensu i
co to za wyzwanie…? Przyjazne dusze wyjaśniły mi, że chodzi o coś pośredniego –
o tytuł i krótkie uzasadnienie; jeszcze nie recka, ale już trochę bardziej
rozbudowany opis. Pomyślałam: „okay, zobaczymy, o czym mniej-więcej bym pisała”.
Zaczęłam przy każdym punkcie wypisywać tytuły. No i szybko okazało się, że przy
jednych nie mam nic, przy innych zaś – po dziesięć pozycji. I chyba
zrozumiałam, na czym polega to wyzwanie. Bo nie jest problemem rzucić lansem
pod tytułem „jestem tak zajebiście oczytana, że mam pierdylion ulubionych
książek” – problemem jest zastanowienie się nad sobą i swoim gustem
czytelniczym. I to mnie skusiło.
Niniejszym biorę udział w 30-Day
Book Challenge, dorzuciwszy nową etykietę. Zachęcam zresztą do udziału innych.
I odpowiadam na pierwsze pytanie:
1.
Najlepsza
książka, jaką przeczytałam w zeszłym roku
Miałam tu szczególnie trudny
wybór. W zeszłym roku dołączyłam po raz pierwszy do wyzwania czytelniczego „Eksplorując
nieznane”, co zaowocowało tym, że przeczytałam całkiem sporo totalnie świetnych
rzeczy. Wśród czytanych przeze mnie w 2013 r. autorów znaleźli się: Lem,
Asimov, Dick czy Clarke. Dodatkowo odświeżyłam sobie Hobbita, a także dopadłam Braci Sisters. Stwierdzenie, która z
tych książek była najlepsza, nie jest łatwe. Tym bardziej, że każda z nich
reprezentuje nieco inny gatunek – a porównywanie ich jest z góry skazane na
niepowodzenie. To trochę jakby wrzucić do jednego worka Pacific Rim z Gran Torino
i próbować wybrać lepszy. Ale lepszy pod jakim względem? Jakie przyjąć kryteria
dla tak odległych produkcji? Z książkami jest ten sam kłopot.
Hobbit to doskonała powieść o chciwości, zgrabnie i lekko napisana,
ale jednocześnie tak bardzo poruszająca i z wyraźnymi zalążkami fantastycznego,
nakreślonego z niebywałym rozmachem świata. Z drugiej strony, to „tylko” taka
opowiastka o krasnoludach (u-wiel-biam krasnoludy) i choć lubię do niej wracać,
to chyba nie przeorała mi mózgoczaszki w aż takim stopniu, jak zrobiła to Odyseja kosmiczna na przykład (której
nie mogę w tym punkcie uwzględnić, niestety, gdyż czytałam ją wcześniej).
Bracia Sisters to świetny western z intrygującymi bohaterami i
zakręconą fabułą, ale przypuszczam, że moja słabość do tej powieści w dużym
stopniu powiązana jest ze słabością do westernu w ogóle.
Z bólem serca odrzucam Clarke’a
(bo mimo wszystko to nie jest moja najulubieńsza jego powieść) i Dicka (bo Blade Runner bez Rutgera Hauera wciąż
pozostawia we mnie pewne uczucie pustki, choć klimat powieści jest absolutnie
doskonały). Asimov odpadnie, bo przecież nie będę uznawać powieści za najlepszą
tylko dlatego, że wielbię jednego bohatera.
Zostaje więc Lem. Dzienniki gwiazdowe lub Fiasko – i, jakkolwiek absolutnie
uwielbiam Ijona Tichego, jego niebywały wdzięk, klasę i nieskrępowany
egocentryzm, jako najlepszą powieść przeczytaną w zeszłym roku wybieram właśnie
Fiasko.
Dlaczego?
Za wspaniałe, plastyczne opisy
niesamowitych zjawisk i światów (Tytana oraz Kwinty). Za superkomputer GOD,
nawet jeśli nie jest HALem. Za świetnych bohaterów i zakończenie, które
sprawiło, że po odłożeniu książki wciąż tliło mi się w głowie pytanie „Ale że
jak to?”. Za świetną opowieść o człowieku i o tym, czy próba kontaktu z obcą
cywilizacją jest możliwa. I za ten klimat – zdezelowanego kosmosu, tak bardzo
innego od tego, czego załoga „Hermesa” oczekiwała.
Owszem, z mojego punktu widzenia
ta powieść nie jest zupełnie wolna od wad – momentami gubiłam się w niuansach
technologicznych, a część bohaterów, przynajmniej na początku, pozostawiała
nieco do życzenia. Ale w ostatecznym rozrachunku to wszystko były detale, bo
wciąż jestem pod wrażeniem całości, a piosenka, której słuchałam podczas
czytania (w kwietniu!), nadal wywołuje we mnie wspomnienie pewnych obrazów i
sekwencji scen z Fiaska, tak silnie
się to wszystko we mnie zagnieździło.
Rzekłam.
A korzystając z czasu antenowego, chciałam jeszcze pochwalić się czymś najzupełniej bez związku, o. Albowiem stworzyłam bohatera - na razie jest samoistnym bytem, nieprzypiętym do żadnego tekstu ani nic, niemniej - jak każdego mojego bohatera - już zdążyłam go polubić. Jest zombie. I jest krasnoludem. Jego szkic powstał na zasadzie improwizacji, za pomocą ołówka, skanera i myszki. Wiem, że ma krzywe ręce. I mam to trochę w nosie, a samym Grblorem i tak się jaram. Pojaram się więc i tutaj, o, skorom jarała się też Kapitanem i Nes.
praca bardzo własna |
Nie będę się chyba przyznawać, kto rzucił tym linkiem ;) Podziwiam Cię, ja jestem nadal na wyłanianiu finałowej piątki do dnia pierwszego.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że samo pisanie pomogło mi w tym wyłanianiu, jak sobie spisywałam plusy i minusy. :) Teraz siedzę i się głowię nad tymi punktami, do których wciąż nic nie mam.
UsuńAch książki, zawsze miałem problem by wybrać ulubioną lub chociażby przypomnieć sobie treść przeczytanej w zeszłym miesiącu :D I chociaż pochłaniam ich kilka tygodniowo to jednak wolę film, bardziej zapada mi w pamięć.
OdpowiedzUsuńFajne to wyzwanie, ale chyba bym mu nie podobał.
Bah, też mam problemy. Ale przecież na tym polega wyzwanie - na pokonywaniu problemów, czyż nie? ;)
UsuńMoże lekko sobie to zmodyfikuję, np. zamieniając słowo "książka" na "film" :D I wtedy zagram.
UsuńIdziesz Pan na łatwiznę ;) ale każda metoda dobra, żeby się w ogóle aktywizować jakoś, więc czemu nie. :) Acz pytanie o film, który widziało się więcej niż 3 razy jest... no, ujmę to tak: większym wyzwaniem byłoby mnie zapytać o film, który widziałam mniej xDDD
UsuńNo i musiałbyś jakoś obejść te pytania o ekranizacje. :)
Więcej niż 3 razy... hmmm... Yes, of course, ja wohl, naturlish, absolimo, persze, oczywiście! :D Ostatni Mohikanin :)
UsuńPytanie o ekranizację? No to bym sobie przerobił, jak odnoszę się do pierwowzoru :D
Trudno mi wybrać pomiędzy "Rivers of London" a "Oceanem na końcu drogi", hmm.
OdpowiedzUsuń