Jak Fraa wspominała, tym razem właściwie zrobiła to w ten sam sposób, jak poprzedni odcinek. Oczywiście z opóźnieniem, ale to wszystko przez tę Wielkanoc, która - niestety - była zupełnie nie po drodze, jeśli idzie o jakąkolwiek pracę twórczą.
Fraa natomiast zaczęła się przy tej okazji zastanawiać... Wielkanoc upamiętnia zmartwychwstanie, tak? Na dzisiejsze standardy co właściwie odróżnia Zbawiciela od każdego innego ożywieńca? To znaczy oczywiście rozróżnienie jest dość istotne, przynajmniej dla pewnej grupy ludzi: Jezus to Syn Boży, a inny ożywieniec, zombie czy coś takiego... no to po prostu ożywieniec. Ale cecha charakterystyczna jest ta sama: powstanie z grobu.
Fraa dochodzi do wniosku, że chrześcijaństwo to na swój sposób makabryczna religia. We wznoszeniu modłów do nieumarłego jest coś fascynująco straszliwego.
W każdym razie wesołych świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz