(źródło) |
Grudzień
miał wyglądać zupełnie inaczej. Miał być wielki kombek po listopadowej
nieobecności, miałam napisać milion notek (ze trzy mam w głowie, tylko nie ma
kiedy przysiąść i ich napisać, wrr wrr…), wszystkie naturalnie błyskotliwe i
interesujące, żeby mnie cytowali po Internetach i wogle. Wyszło, oczywiście,
jak zwykle. Czyli świąteczno-noworoczny kocioł zupełnie mnie zjadł.
Żeby
nie było, karnawał będzie, o! Niestety, to kolejny z miesięcy, kiedy cudze
blogi przeglądałam jedynie pobieżnie, a nawet jak mnie coś zainteresowało, to
nie miałam głowy do tego, żeby to gdzieś odnotować. Tylko jeden tekst
faktycznie dorzuciłam do zakładek, ba, wracałam do niego kilka razy. Nie wiem
nawet czemu, po prostu mnie urzekł i już.
Toteż
mój Grudniowy Karnawał Blogowy zawiera dokładnie jedną pozycję:
Jawne
Sny – Opowieść o Iwanie.
Natomiast
teraz przejdę do zapowiedzianych w tytule przyległości.
Miałam
również, ma się rozumieć, wrzucić tu życzenia noworoczne, jakiś obrazek czy coś.
Mój nołlajfizm jednak zawiódł na całej linii i okazuje się, że zamiast siedzieć
przy ołówku i tablecie, ewentualnie waląc w klawisze, mam się spotykać z żywymi
ludźmi. Nie wiem: jak zwierzę zupełnie.
Jednakże
(ohoho, Postanowienie Noworoczne…) od stycznia mam odnośnie bloga Wielki Plan,
który w tym roku już tak parę razy przetestowałam i stwierdziłam, że jest
stosunkowo realny. Toteż mogę obwieścić, że to miejsce w przyszłym roku powinno
zyskać nieco na… no, na wszystkim. Mam nadzieję, że wszystko wypali.
Pozdrawiam
Państwa i życzę udanej sylwestrowej zabawy!
Trzymam kciuki, żebyś miała więcej czasu na blogowanie :) Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńWróc do blogosfery! Brak cię tu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyróżnienie mojego wpisu z Jawnych. W sumie napisałem go w kilka kwadransów przed, nomen omen, snem i początkowo nawet miałem zaniechać wrzucenie go na bloga, bo za mało "growy". Ale cieszę się, że się spodobał.
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze bedziesz miala wiecej czasu, mi rowniez niestety to doskwiera;/
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam do siebie http://kino-strefa.blogspot.com/
blog jest nowy, dlatego jeszcze niedopracowany ale robie co moge.
Na pewno jeszcze tu wpadne.
Dzięki Wam za miłe słowa, zrobię co w mojej mocy i czuję się już prawie celebrycko. ;)
OdpowiedzUsuńMisiaelu, ale to właśnie w tym tekście jest fajne - to znaczy jest growy, ale tak inaczej. Podczas gdy większość recek, zestawień, charakterystyk itepe po przeczytaniu prędzej czy później umyka z pamięci, ten tekst zostaje. :)
Ech, mój grudzień był podobny... I też miałam plany, co to nie ja. I mam takie na cały nowy rok! Nawet chciałam super bloga założyć, ale szybko uznałam, że po jednym wpisie by się skończyło =='
OdpowiedzUsuńWięc będę zaglądać do Ciebie, o!
Kyo